Mój ostatni tydzień to totalne szaleństwo w ogrodzie. Pogoda była cudna więc całe dnie spędzaliśmy z dziećmi na dworze. Szybki obiad i podstawowe ogarnięcie domu........... a potem... do wieczora dzieci szalały i ja też:) Zakładałam nowe rabaty, wyścielałam włókninę ,sadziłam nowe roślinki, przycinałam, przesadzałam. Wszystko powoli wokoło nabiera kształtów. Jeszcze dużo pracy, by wszystko po budowie domu nabrało wyglądu. Każdy nowy element i praca cieszy mnie bardzo.
Dopadły mnie zakwasy, ból krzyża ,ból nadgarstków. Wieczorem padałam jak mucha ,ale za to nie miałam problemów ze snem:)
Wokoło wszyto się zieleni, pięknie kwitną czereśnie i wiśnie. Chce się żyć........
Pozdrawiam Was i życzę udanego tygodnia
A jeszcze tak niedawno wszystko wyglądało tak
Dopadły mnie zakwasy, ból krzyża ,ból nadgarstków. Wieczorem padałam jak mucha ,ale za to nie miałam problemów ze snem:)
Wokoło wszyto się zieleni, pięknie kwitną czereśnie i wiśnie. Chce się żyć........
Pozdrawiam Was i życzę udanego tygodnia
A jeszcze tak niedawno wszystko wyglądało tak